FBemailTwitterlinklink



11/23/2014

Dzienny makeup dla każdej z nas!








 Przeglądając tutoriale w Internecie zauważyłam jedną rzecz, która nagminnie się powtarza – bazują one na kosmetykach drogich i trudno dostępnych w Polsce. Osobiście jestem przekonana, że nie trzeba mieć kosmetyków MACa i pędzli  Zoeva aby wykonać piękny makijaż w domu. Oczywiście nie mam nic przeciwko produktom tych firm – cechuje je wysoka jakość, ale przecież osoby, które nie są profesjonalnymi  makijażystami nie muszą mieć takich kosmetyków w domu.


Robienie swojego makijażu zaczęłam od nawilżenia skóry zwykłym kremem Nivea, który chyba każdy z nas zna.  Pod oczy i na wyróżniające się punkty nałożyłam korektor Maybelline Affinitone (nr 03) po czym roztarłam go gąbeczką.  Na kłopotliwą strefę T (czoło, nos  i broda) nałożyłam matujący podkład Maybelline Affinimat (light sand beige) – nie tylko  zmatowił, ale również rozjaśnił te okolice twarzy. Na pozostałą część nałożyłam mój ulubiony podkład Maybelline Affinitone (kolor light Sand beige – odcień tego fluidu jest nieco ciemniejszy niż Affinimat o tej samej nazwie). Aby utrwalić wcześniejsze kroki na całą twarz nałożyłam puder matujący Sensique. Na całość górnej powieki nałożyłam najjaśniejszy cień z paletki Eveline Quatro nr 04, następnie z tej samej palety wybrałam najciemniejszy odcień i namalowałam nim kreskę na górnej powiece oraz podkreśliłam dolną powiekę. Kreska u góry została delikatnie roztarta pędzlem do blendowania.  Kolejnym krokiem było nadanie kształtu i koloru brwiom dzięki cieniom do brwi Essence eyebrow – wymieszałam obydwa kolory z paletki. Rzęsy  wytuszowałam produktem z Oriflame (Giordani Gold).  W celu podkreślenia kości policzkowych najpierw nałożyłam na nie róż Wibo a następnie rozświetliłam je perłowymi kuleczkami     z Avon’u. Na usta nałożyłam pomadkę Catrice Ultimate Colour  w kolorze Nude (240) a następnie błyszczyk Wibo Lip Sensation (nr 2).  

Wszystkie kosmetyki i ich rozłożenie na twarzy przedstawia poniższa grafika: 


Aby dopełnić codzienny look postanowiłam dodatkowo wykonać plecionkę na przedzie głowy bazującą na dobieranym warkoczu. Zainspirowało mnie do tego zdjęcie, które chyba większość z was widziała już gdzieś w internecie. Warkocz zaczęłam pleść od jednego ucha w stronę drugiego, po przekroczeniu linii drugiego ucha swoją plecionkę skierowałam w centrum głowy. Gdy zaplotłam już wszystkie włosy całość podpięłam wsuwkami. Oto efekt końcowy :)




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz